No dobra, zaczynamy od miejsca w którym chyba najwięcej czasu czyli mojego lokum :-)
Jest też okno w suficie, uwielbiam je gdy pada deszcz, czuje się wtedy jak w namiocie.
Mam też swój stojak na ubrania który sama zmajstrowałam.
Widok z okna.
Łaziena, w zasadzie są dwie i jest to bardzo wygodne jako że wynajmuję to mieszkanie z dwoma innymi stewardessami.
Widok z balkonu, jak się dobrze przyjrzeć to widać (daleko) góry. Uwielbiam tu przesiadywać lub się opalać niestety nie mam do niego dostępu z własnego pokoju.
Dziedziniec, koniec końcem cieszę się że tu zostałam bo nawet wracając późną nocą z pracy
czuję się bezpiecznie w tej okolicy.
No i moi mali przyjaciele. Już mnie rozpoznają. Nie wiem czy wspominałam ale uwielbiam koty :-)
Mam też garść zdjęć z Pescary, które opublikuję w jednym z następnych postów. A póki co zaczynam pakować walizki (to wyzwanie) i odliczać dni! Przeprowadzam się już czwarty raz w tym roku, mam nadzieję że ostatni póki co :-)
Bardzo fajnie urządziłaś sobie pokój, łóżko wydaje się być duże, dla mnie to podstawa haha. Gdy wynajmowałaś nie wiedziałaś na jaki okres, prawda? Okolica też przyjemna. Jeju nie mogę się doczekać kiedy przeprowadzisz do Hiszpanii! :D
OdpowiedzUsuńTeż właśnie uwielbiam duże łóżko. A to takie dwuosobowe. A z Hiszpanią. Już za tydzień o tej porze tam będę. Mam(y) plan odkładać co miesiąc 300euro do słoika, i realizować swoje marzenia i podróże, więc postów i inspiracji będzie dużo :)
UsuńHej Kochana! Z tej strony Natalia M. - widziałam że pisałaś do mnie ostatnio na skypie, ale dopiero dzisiaj to zauważyłam i postanowiłam odnaleźć Twojego bloga! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda Twoje lokum :) Takie jasne, skormne bardzo fajne! :) Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tego bycia stewardessa... sama się zastanawiam nad aplikowaniem jak Młody będzie starszy :)