sobota, 2 lutego 2013

1 Feb

Więc z małym poślizgiem ale jest. Piszę do Was już jako 19letnia. Dziwnie się z tym faktem czuję. Ogarnia mnie chyba kryzys wieku młodego, czuję jak to wszystko szybko leci, czas, lata, chwile, ludzie. Wszystko przemija. Jeszcze może do 21 będę się cieszyć z tych lat, później pozostanie płacz i zgrzytanie zębów.
Oczywiście mówię to z przymrużeniem oka bo każdy okres życia jest piękny i wyjątkowy aczkolwiek czuję że powoli się starzeje. Ale dość tych sentymentów. Co u mnie? Powoli zaczynam widzieć światło w tunelu w moich poszukiwaniach pracy, pojawiło się kilka ofert, zarobki niezłe ale jeszcze się zastanawiam czy na pewno jest to praca którą mogłabym wykonywać. Wciąż mam problem z referencjami i zdjęciami z dziećmi. No i prawo jazdy czeka do zrobienia. Uff chyba jestem wciąż w lesie. Dużym problemem również jest dla mnie ogarniecie tych angielskich uczelni, co gdzie trzeba, jakie przedmioty mi się przydadzą. Czas mam do 8 lutego. (Przypominam mój plan: rok w usa, później na studia do angli). Jestem ciekawa też jakie uczelnie tam uczestniczą w programie Erasmus lub czymś podobnym, po roku w Angli pewnie będę miała ochotę odwiedzić też inne kraje.
Co do studniówki, poszłam w innej sukience niż myślałam, od rana byłam niezadowolona z makijażu i włosów, partnera zmieniłam pare godzin przed studniówką, a koniec końcem wyszło wszystko idealnie. Bawiłam się świetnie do samego rana, wytańczyłam się, a do domu przybyłam o 5. :) Więcej zdjęć wstawię gdy dostanę filmy i zdjęcia od fotografów. Poza tym wypadałoby się wziąć poważnie za sprawy matury, wciąż gdzieś brak mi mobilizacji, odkładanie wszystkiego 'na jutro', prezentacja nieruszona, z całą resztą też nie lepiej. Chciałabym już być po tych wszystkich maturach i ruszyć dalej w świat!

1 komentarz:

  1. te późniejsze lata też są bardzo fajne ;) Ja nie narzekam, a to już zaraz ćwierćwiecze xD
    Jeśli chodzi o Erasmusa to nie wiem jak to w końcu wyszło, ale ten rok (do czerwca) miał być ostatnim rokiem Erasmusa i ponoć ma powstać inny program, ale chyba jeszcze nie za bardzo wiadomo o co chodzi. Ostatnio się tym mniej interesowałam, ale z tego co czytałam kilka miesięcy temu to tak to wygląda.

    OdpowiedzUsuń