Kiedyś gdzieś tu.
Byłam.
I wracam. Mam nadzieję że na dłużej. Jest druga w nocy. Jest 12sty września. A ja siedzę i przeglądam swojego bloga. Bloga o którym pewnie już nikt nie pamięta. Przeglądam i wracają wspomnienia tak pięknie utrwalone w zdjęciach i opisach.
I tęsknie. Za pisaniem tu. Za fotografią. Za tym co było kiedyś. Nawet nie wiem.
Ale wracam.
I będę!
to fajnie,wytrwałości życzę;)
OdpowiedzUsuńSuper, czy napiszesz / nagrasz coś o Hiszpanii , nauce hiszpańskiego?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pamiętają niektórzy o blogu, pamiętają! :)
OdpowiedzUsuńBlog to świetna sprawa do podzielenia się i zapamiętania wielu wydarzeń...udokumentowane wspomnienia mają niesamowitą moc...
Przy okazji zapraszam do siebie na bloga. Poza tym, że łączy nas pasja-lotnictwo, to własnie zaczynam swoją przygodę jako au-pair. Będę opisywać wszystko od początku :)
http://lafarfallainitalia.blogspot.com/
Czadpetarda, czekam na dużo, dużo, dużo zdjęć <3
OdpowiedzUsuń