niedziela, 13 stycznia 2013

Last days

Ogarnął mnie au pairkoholizm. Myślę tylko o tym i wszystkie moje działania są skierowane w tym celu. Na razie niestety czuję jakbym stała w miejscu.

 Jeśli chodzi o rodziców to po przeczytaniu wielu blogów i forum au pair, byłam przygotowana a wręcz pewna, że nie przyjmą tego z entuzjazmem. Tak też było, wywiązała się wielka kłótnia rodzinna, oczywiście było "że sobie nie poradzę, że nie znam dobrze języka, że szkoda na to czasu, że mogę w Polsce niańczyć cudze dzieci, że nie będę mieć na nic tam czasu, że po co ładowali we mnie tyle pieniędzy i teraz nie chcę od razu na studia, że jak myślę że sobie tam pozwiedzam to jestem w błędzie, że jak coś się stanie to zostanę sama, że na pewno mnie tam okradną i zgwałcą, że tam gangi na każdej ulicy są, że to niebezpieczne, że jestem za młoda na to" oczywiście, ani się nie zainteresowali tą sprawą, żeby sprawdzić poczytać, zweryfikować informacje. Nie, po co. O żadnym wyjeździe nie ma mowy.

Ale oczywiście nie byłabym sobą gdybym się poddała i powiedziała "ok, nigdzie nie jadę". Kocham siebie za to, za to że jak już sobie coś postanowię to nic nie jest w stanie mnie złamać. Kocham ten upór i odwagę do stawiania sobie wyzwań i realizowania marzeń. Będzie trudniej, dużo trudniej. Muszę sama zdobyć na to pieniądze, pójść do pracy (i to w klasie maturalnej, a nie chcę zawalić matury) pogodzić to z nauką.

 Jeśli chodzi o wybór, to już zdecydowałam, że na sto procent jadę do USA, co będzie dalej nie wiem. Jedyne co może zmienić mój wybór to niezdanie prawka, brak rodzin, czy odmowa wizy. Wtedy szybko zmieniam i ruszam na Anglię :)

Co do prawka to zdałam już wewnętrzny. Byłam się zapisać na egzaminy. Czekałam w kolejce chyba z godzinę i ufff... mam datę teoretycznego przed 19 stycznia, a dokładniej 15.01 o godz 18:30. Trzymajcie kciuki! Co do praktycznego to pójdę się zapisać po zdanej teorii i niestety będę musiała chyba trochę poczekać na to. Mam nadzieję  że zmieszczę się z tym wszystkim w czasie. Trochę się boję że jak chcę wyjechać w lipcu/sierpniu to wysyłanie papierów na początku marca to trochę za późno. Ale może się uda.Więc jestem w trakcie dwóch kroków, kasy i prawka, co jeszcze sama mogę zrobić/ przygotować wcześniej? Może wezmę się już za film albo list żeby później już mieć to z głowy. Poza tym wielką motywacją i wsparciem są dla mnie inne au pairki,  czytam sobie blogi, widzę jak inne dziewczyny przechodziły przez to samo, miałby gorsze dni, klótnie z rodzicami, problemy z formalnościami, a jednak dały radę. To podnosi na duchu.

A co do codzienności to matura, matura, matura (to bzdura). Piątkowe 6h chemii, biologia gdzieś w tyle, matma, muszę się dokładniej rozeznać co na pewno będzie mi potrzebne na studia, żeby niepotrzebnie nie zaniżać sobie średniej. Drugim głównym tematem jest studniówka. Zapisałam się na walca, popisowy taniec przed polonezem. To chyba nieco szalone skoro nawet nie wiem z kim pójdę, a studniówka za 2 tygodnie. Jakoś cały czas mi głupio kogoś poprosić, jestem z serii tych dziewczyn które trzymają się ''że to chłopak robi ten pierwszy krok''. Chyba czas się przełamać :)

Byłam wczoraj w poszukiwaniu sukienki i szczerze mówiąc albo ja mam dziwny gust albo w tych sklepach nic ciekawego nie ma, mówię oczywiście o sukienkach typowo na jakieś okazje bo jeśli chodzi o ciuchy codzienne to jest co wybierać. Jedną sukienkę kupiłam ale nie wiem czy na sto procent w niej pójdę, zastanawiam się czy nie kupić drugiej.). Moją negatywną cechą jest typowe niezdecydowanie, najczęściej w kwestii ubrań.. 


A Wam podoba się któraś z sukienek różowa/szara/ czarna/fioletowa?
Wolicie krótkie czy do ziemi?
Którąś byście założyły? :)

3 komentarze:

  1. Szczerze to żadna mi się nie podoba ;P
    A co do wsparcia to możesz na mnie na pewno liczyć!
    Podziwiam, że chciało Ci się czytać te moje 30 notek, wytrwała jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejka, właściwie przyszłam tu po to, żeby poinformować, że dodałam Cię na listę blogów au pair :) Mam nadzieję, że bycie au pairką Ci się spodoba. Jeszcze jest jedna mała prośba - jeżeli mogłabyś zamieścić baner, byłoby bardzo miło - wszystko co i jak jest wytłumaczone w zakładce "jak dołączyć" - http://blogi-au-pair.blogspot.co.uk/

    A co do sukienki, to polecałabym taki krój: - http://www.newlook.com/shop/womens/dresses/cameo-rose-black-colour-block-stripe-skater-dress_273793609 ja sama mam taką samą sukienkę i wyglądam w niej 1000 razy lepiej niż normalnie :D Życzę szczęścia w znalezieniu partnera na studniówkę, zdania prawa jazdy i zarobienia pieniędzy na agencję :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. To też może jest kwestia zdjęć, czasem na żywo coś wygląda dużo lepiej, ale powiem, że kolory mi się bardzo podobają ;)
    A co do wyjazdu to jestem zdecydowana, ale tylko jak znajdę rodzinę która na prawdę będzie super, a jeśli nie znajdę, to się nic nie stanie :)

    OdpowiedzUsuń