piątek, 7 grudnia 2012

Start


Myślałam nad tym, przymierzałam się i jest. Moje okno na świat z uśmiechem na słońce. Pełno planów w głowie, snują się kręcą sprawiają radość na przekór wszystkim. I wszystkiemu.
Plany na nadchodzącą przyszłość:

  • zrobić i zdać prawo jazdy
  • zdać najlepiej jak tylko potrafię maturę
  • nauczyć się biegle angielskiego
  • przeżyć najlepsze wakacje w życiu
  • wyjechać jako au pair (Anglia? USA? 2 miesiące? rok?)
  • nie zapominać o uśmiechu
  • doprowadzić swoje ciało do najlepszej formy (codzienne treningi)
  • nigdy się nie poddawać!!!

Więc co? Za oknem grudzień. Pół roku w kieszeniach, a rozsądne myśli o studiach, pracy wciąż toczą spór ze świeżym, radosnym "rzucam wszystko, jadę do Ameryki! a niech się dzieję co chcę" Więc co? Przygotowania czas zacząć. Vivaldi w tle i pierwszy śnieg. Więc co?


Wszystko się uda!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz