A co do prezentów moja rodzina jak zwykle z dystansem i humorem podeszła do tej kwestii
Oczywiście moi rodzice z uśmiechem, powiedzieli że w promocji do herbaty załączony był śliczny kubek i uznali że przecież kubek to idealny prezent dla mnie. A herbata w domu już się skończyła.
No i oczywiście jak zwykle niespodzianka, nowy telefon w środku, moje wielkie zdziwienie i dużo śmiechu. A jak Wasze prezenty? Mam nadzieje że równie udane.
Jutro już biorę się za siebie, mam nadzieje że uda mi się rano wstać i zrobić poranny trening z Chodakowską, sprzątanie i pranie, później jazdy, no i 'meeting' z Yoelem :)
W końcu jakaś miła odmiana po kilkudniowym siedzeniu w domu.